"Yusi i przyjaciele" czyli moich rysunkowych początków ciąg dalszy.
Jakiś czas temu opisywałam wam w poście swoje rysunkowe początki oraz moją pierwszą, wymyśloną historię jak i bohaterkę tytułową Naomi. Moje pierwsze postacie powstawały naprawdę jakiś miliard lat temu i aż ciężko mi nieraz uwierzyć, że minęło tyle czasu od tamtych dni. Tym samym powrót do tych zapomnianych i przykurzonych projektów sprawia, że trochę się łezka w oku kręci na samą myśl o nich i o swych początkach. Pozytywną stroną tego odczuwalnego sentymentu jest…